dziewiętnastowieczni przystojniacy :)

Przyznaję ze skruchą, że jeszcze nie zabrałam się za żaden nowy projekt. Tymczasem zaprezentuję wam coś, co skompletowałam już jakiś czas temu. Niestety już po Walentynkach, a szkoda, bo ten temat idealnie by się nadał.

Przed wami dziewiętnastowieczni przystojniacy! Do historii sztuki nigdy nie było mi daleko. Już dawno temu zauważyłam, że właściwie ci mężczyźni na portretach są - nawet z dzisiejszego punktu widzenia i ideału męskiej urody - całkiem, całkiem!

Zainteresowałam się tym bardziej i oto, ku waszej uciesze, kompilacja dawno zmarłych, acz wciąż powodujących mocniejsze bicie serca XIX-wiecznych modelów:




Anne-Louis Girodet de Roussy-Trioson, Portrait of a Man, ok. 1810



Portrait of Jules Valles - XIX wiek (nie jestem pewna, czy ten jest tak bardzo młody, 
czy to po prostu kwestia jego twarzy ;) )

M. B. Russell XIX-wieczna miniatura amerykańska (wiem, jakość nie bije na kolana)


Louis-Andre-Gabriel Bouchet, Portrait of Lancelot Theodore Turpin de Crisse, XIX wiek


Jean-Auguste-Dominique Ingres, Portrait of a Member of the Belveze-Foulon Family, XIX wiek

Karl Pavlovich Bryullov, Portrait of the Writer A. N. Strugovshchikov


Portrait of unknown man, XIX wiek


Alexandre-Jean Dubois-Drahonet, Portrait of Monsieur Gest, 1819


Anonymous Portrait of a Man, wczesny XIX wiek - moim zdaniem sobowtór Edwarda Nortona!!


Jeśli nie macie nic do roboty, proponuję, abyście wpisywały/li(???) swoich faworytów w komentarzach, zobaczymy kto zwycięży ;) I nie martwcie się, czeka również część druga. Moimi ulubieńcami są dwaj panowie: Lancelot Theodore Turpin de Crisse oraz Monsieur Gest. Ciekawa jestem waszych zdań na ten temat :D

Komentarze

  1. Portrait of unknown man powalił mnie na kolana:)
    Na drugim miejscu Portrait of a Member of the Belveze-Foulon Family

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Unknown" jest taki bardzo... romantyczny :) Z tym rozwianym włosem, i chustą...

      Usuń
  2. Pan z miniatury amerykanskiej i na drugim miejscu zolta kamizelka xp ja uwielbiam mlodego oscara wilde'a xp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, gdyby zmienił uczesanie, to może też bym go uwielbiała :D Moim zdaniem Courbet był bardzo przystojny, ale chyba zdawał sobie z tego sprawę, bo ilość jego autoportretów w najróżniejszych narcystycznych pozach jest dość zatrważająca :O

      Usuń
  3. Swietnja strona... pozdrawiam...
    H.L.Rogowski
    http://henrykrogowski.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty