niepokojąco piękne - kobiety z dagerotypów / drop dead gorgeous daguerrotype women

Ostatnio spędziłam chyba pół dnia na przeglądaniu tysięcy dagerotypów (czyt. "co kostiumowy freak robi w wolnym czasie"). Wśród setek zwyczajnych portretów co jakiś czas trafiał się taki, który powodował jednocześnie westchnięcie zachwytu i nieprzyjemne dreszcze. Postanowiłam zebrać je razem.

I got interested in daguerrotypes recently. I mean, I've always been into analyzing old photographs, but few days ago I noticed that there are some of them that are more intriguing than the others. And I don't mean the "Hey, that's nice" kind of photos. I mean "Holy Moly!" kind of pictures, like these shown below, presenting some gorgeous-looking ladies that inspire a certain amount of anxiety in our hearts.


1. Aż dziwne, że kolejka zakochanych mężczyzn nie zmieściła się w kadrze - TE OCZY:
1. Too bad the queue of admirers hasn't been featured on the photo. THOSE EYES THOUGH.



2. Jeśli mam jakiekolwiek wyobrażenie o XIX-wiecznej femme fatale, to wyglądałaby DOKŁADNIE. TAK.
3. I don't always see 19th century femme fatales, but when I do, they look like this:



 3. W tym zdjęciu wszystko jest tak perfekcyjne, że aż nienaturalne. Idealnie ułożone pliski stanika, przygładzone włosy, czysty kołnierzyk i mankieciki. Ale spojrzenie portretowanej zdradza, że niekoniecznie jest jej przyjemnie i wesoło.
3. This picture is NEAT. That's the best word that could possibly have been used to describe it. And the contrast between the neatness of it and the ladies expression makes it a bit disturbing.




4. Nie mam pojęcia, jak opisać tę panią, więc nie opiszę. Podziwiajcie doskonałość.
4. No words to describe this lady, so allow me to move on.



5. "Hej! Mam idealnie ułożone loki i koronkowe mitenki. I 12 lat. Ale z mojej twarzy można wyczytać, że od dawna nie jestem dzieckiem. I jeśli masz zamiar mnie tak traktować, zastanów się dwa razy."
5. 'I'm twelve years old, my locks are perfect and so are my mitts. I'm not a child anymore and if you are about to treat me like one, think twice before you do so.'


6. Długo wpatrywałam się w ten portret i zastanawiałam się, czy ta kobieta ma miły wyraz twarzy, czy uśmiecha się drwiąco. Doszłam do wniosku, że tak niesamowite oczy nie mogą po prostu się z czegoś śmiać. O, nie - to bardziej spojrzenie a la "Co ty tam wiesz o dziewiętnastowiecznych kobietach. Mamy sekrety, których nigdy nie odkryjesz".
6. I've been trying to figure out this lady's expression for a long time. Is she happy? Or is she just smiling ironically? I came to the conclusion that here eyes are too complexed to just show a happy expression. It's more a "You know nothing about us, 19th century women, and we hide secrets you will never get to discover" kind of expression.




I na koniec moja zainspirowana wszystkimi tymi fotografiami próba "dagerotypu" (oczywiście nie dysponuję odpowiednim sprzętem, więc to tylko obróbka, co zresztą widać). Nie jestem wybitnie zadowolona z tego, jak wyszło, ale cóż, to mój pierwszy raz, może następnym razem uda mi się wreszcie rozgryźć oświetlenie.

And here is my miserable attempt to "daguerrotype" myself. I'm not very pleased with it, but it's the first time, so hopefully it would turn out better next time.





Komentarze

  1. Piękne! Fotografia, jakiej zazdroszczę! Może zaprosisz więcej dziewczyn i użądzimy sesję, a potem zbiorowe? Marzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możemy spróbować, ale warto byłoby do tego celu zatrudnić fotografa z prawdziwego zdarzenia, najlepiej zajmującego się starą fotografią! ;)

      Usuń
  2. Przyznam szczerze, że jeśli miałabym wymienić dwie rzeczy, które odstraszają mnie w historii, to byłyby to filmy z początku XX wieku i stare fotografie - obie te rzeczy budzą we mnie uczucia od niepokoju do przerażenia, także zdecydowanie nie lubię ich oglądać. Pani z pierwszego zdjęcia jest zachwycająca, ale po prostu nie potrafię na nią patrzeć :D Tak samo Twoje zdjęcie - nie wiedziałam, że jakiekolwiek jest w stanie przestraszyć mnie bardziej, niż moje zdjęcia z III części "Damy kameliowej", kiedy po raz pierwszy zobaczyłam je na aparacie Olgi :D Jest oczywiście perfekcyjne, ale i tak się boję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, filmy z początku XX wieku potrafią być groteskowo przerażające :D A fotografie... cóż. Przez to charakterystyczne upozowanie i nieruchawość zdają się być nieludzkie i chyba czasem zapominamy, że to zdjęcia normalnych ludzi, którzy śmiali się, żartowali i wiedli normalne życia :P I tak, twoje fotki są dość upiornie wiarygodne! :D Ale po obejrzeniu masy post mortem człowiek się uodparnia i nawet dziewiętnastowieczny portret kobiety w stadium rozkładu traktuje jako ciekawostkę historyczną -_- (choć do teraz nie wiem, czy to fejk)

      Usuń
  3. Twój dagerotyp fajnie wyszedł :D Na prawdziwych światło po prostu jest dłuższe, w sensie czas naświetlania :D Może też spróbuj dać długo czas naświetlania i się nie ruszać przez chwilę? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, może to jest jakiś pomysł? Muszę wypróbować :D

      Usuń
  4. I love these! They are full of life, mischief, confidence and beauty. A great find, thanks.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. That's true, all the ladies are extremely confident and they don't seem like they're feeling uncomfortable about their position or the whole situation!

      Usuń
  5. XIX-wieczna femme fatale to moja ulubienica w tym zestawieniu. Pamiętam, że pierwszy raz zobaczyłam ją na blogu Porcelany i od tego momentu nieźle zapadła mi w pamięć. Twój dagerotyp też świetnie wyszedł. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam ją przeoczyć u Porcelany :O Bo nie możliwe, żebym nie zwróciła na nią uwagi. Jest hipnotyzująca!

      Usuń
  6. Mnie podobnie jak Gabrielle takie stare dagerotypy przerażają, niby przyciągają wzrok, ale jest w nich coś bardzo niepokojącego :D Za to Twój dagerotyp najlepszy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie dlatego je uwielbiam! :D Są takie tajemnicze. Chociaż niektóre naprawdę potrafią przyprawić o ciarki!

      Usuń
  7. Wyglądasz pięknie :) Początkowo myślałam, że po prostu wkleiłaś swoją twarz do epokowej fotografii, dopiero po rozpoznaniu sukni zorientowałam się, że zaimprowizowałaś wnętrze dziewiętnastowiecznego atelier! Wszystkie fotografie są bardzo interesujące, choć najbardziej przykuły moją uwagę dwie pierwsze.
    I jeszcze jedno - dopiero teraz zauważyłam, że Twoja suknia ma takie same "narękawki" jak moja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak! O tym samym pomyślałam, kiedy ubrałaś swoją do zdjęć :D Hehe, kiedyś pokażę, jak to "atelier" wyglądało - zdradzę tylko, że w grę wchodziła drabina, manekin i prześcieradło na gumce obwieszone szmatami. No właśnie po przeróbce zaczęłam się zastanawiać, czy twarz nie wygląda na wklejoną... Nie cierpię, kiedy fotografia wygląda na fałszywą, chociaż nie jest :/

      Usuń
  8. Pani z pierwszego jest cudowna <3 Ta z drugiego ma znowu w sobie coś co sprawia że nie mogę oderwać wzroku. W przeciwieństwie do tego ostatniego, ta kobieta jest przerażająca. A twoja wersja jest fantastyczna, więc nie marudź :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tej drugiej toczyłyśmy już z Gosią dysputy. Mój ulubiony wniosek - sprawia takie wrażenie, jakby - jeśli wyszła za mąż dla pieniędzy - to była to jej świadoma i samodzielna decyzja, bo wiedziała czego chce od życia i świetnie sobie to rozplanowała.

      Usuń
  9. Zawsze chciałam mieć własny dagerotyp :) Oczy kobiety z pierwszego zdjęcia są hipnotyczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zrobię sobie kiedyś taki prawdziwy :) To prawda! Znalazłam zresztą mnóstwo portretów kobiet o hipnotyzującym spojrzeniu, ale było ich o wiele za dużo :D

      Usuń
  10. Wybrałaś same fajne zdjęcia :) Choć dla mnie najlepsze ze wszystkich i tak będzie zawsze to autorstwa Nadara, na którym nie widać twarzy portretowanej kobiety.
    Twoje zdjęcie wyszło świetnie! Naprawdę jesteś idealna w każdej epoce! :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, też je bardzo lubię! Chociaż z tych "artystycznych" chyba bardziej przemawiają do mnie fotografie Julii Margaret Cameron <3

      Usuń
  11. Twój dagerotyp jest świetny. :)
    XIX-wieczne fotografie mają to do siebie, że oglądając je zawsze mam wrażenie, że to jakieś post mortem. Osoby fotografowane zazwyczaj patrzą w obiektyw, a ich wzrok jest taki przenikliwy, pełen emocji, zdradzający może prawdziwe myśli i poglądy- często sprzeczne z ideami epoki wiktoriańskiej... I gdy pomyślę, że te osoby już dawno nie żyją...Przerażające. :p
    Moją faworytką jest femme fatale i dziewczyna z 4. fotografii. Wygląda jak malowidło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, swoją drogą, to przez popularność post mortem współcześnie co drugie zdjęcie jest podejrzewane o bycie zdjęciem zmarłej osoby -_- Ale fakt, uświadomienie sobie, że portretowane osoby nie żyją, powoduje u mnie dość refleksyjny nastrój... I trochę MELANCHOLIJNY hehe :D

      Usuń
  12. Świetne zdjęcia wybrałaś, chociaż pani z nr 6 jest nieco przerażająca.
    Coraz częściej się zastanawiam czy na pewno urodziłaś się teraz, czy przeskakujesz sobie przez epoki mając lat kilkaset :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę jest straszna, to fakt, ale wydaje mi się że dagerotypy często przekłamują kolor oczu. Wystarczy spojrzeć na współczesne fotki zrobione tą techniką - osoby z jasnymi oczami wyglądają właśnie tak, jak ta pani. Heh, chciałabym, podróżowanie w czasie to musi być pouczająca zabawa :D

      Usuń
  13. Niesamowite ;-) szkoda, że w średniowieczu dysponujemy tylko aż nazbyt dziwnymi rysunkami na marginesach ksiąg...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo wam współczuję :( Nawet malarstwo wtedy było średnio realistyczne. Dlatego uwielbiam XIX wiek, ale jednocześnie trochę żal mi innych, poszkodowanych epok :/ Na przykład byłoby super mieć fotki z czasów Elżbiety Wielkiej albo z osiemnastego wieku.

      Usuń
  14. Tak, dagerotypy często nasuwają mi wampiryczne skojarzenia :D To jednak bardzo przyjemne, muszę przyznać ;)
    Na starych zdjęciach często kolor oczu zamienia się w taką zombiastyczną bladość albo wymuszone usztywnienie sylwetki powoduje dziwną mimikę :D

    Twoja podróba dagerotypu jest bardzo zacna. Na pierwszy rzut oka nie tak łatwo odróżnić od prawdziwego. Przydałaby się jeszcze jakaś odpowiednia rameczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm... Chyba muszę się zgodzić z Gabrielle. Jest coś upiornego w tych zdjęciach. Skojarzenia żałobno - spirytystyczne... ;)
    Jeśli chodzi o "dagerotyp" robiony w programach do obróbki zdjęć, to mogę podpowiedzieć, że trzeba podciągnąć kontrast. Stare zdjęcia są trochę jakby prześwietlone, a kontrast jest mocny.
    Podobają mi się ramki i Twoje zdjęcie oczywiście też. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty