tag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post1775964593782364855..comments2024-03-01T14:56:15.725+01:00Comments on Domowa kostiumologia: arystokratka w prześcieradleEleonora Amaliahttp://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comBlogger39125tag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-69127487359711292692018-12-10T18:44:04.451+01:002018-12-10T18:44:04.451+01:00Mi podoba się ten post. Bardzo potrzebny.Mi podoba się ten post. Bardzo potrzebny.Uwallshttps://uwalls.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-89016138419081945582015-07-21T15:02:03.328+02:002015-07-21T15:02:03.328+02:00Ja co prawda nie zajmuję się kostiumingiem, ledwo ...Ja co prawda nie zajmuję się kostiumingiem, ledwo co uszyłam spódniczkę i jakieś drobiazgi, ale ślędzę Ciebie i poczynania Krynolinowe od dłuższego czasu. I przyznam, fascynujecie mnie :D Super się w tym odnajdujesz. Ja to uwielbiam oglądać filmy kostiumowe (no chociażby Anna Karenina z Keirą Knightley! <3), bo od zawsze marzyły mi się "księżniczkowe" suknie ;) i okazja do założenia takowej zdarzyła się dopiero na moim ślubie;) Więc jeśli masz możliwość zrobienia takiej sukni, to git! A ja sobie pooglądam Twoje uszytki i będę się cieszyć razem z Tobą z pracy, w którą włożyłaś tyle serca.<br /><br />Serdecznie Cię pozdrawiam, jak i całą grupę Krynolinową :) Jesteście super!<br />No i kto wie, może kiedyś i ja spróbuję??Świeża Żonahttps://www.blogger.com/profile/05722783986335347141noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-58836126943000171402015-06-27T22:49:09.735+02:002015-06-27T22:49:09.735+02:00Poważnie, ktoś ma problem z tym, że walniesz sobie...Poważnie, ktoś ma problem z tym, że walniesz sobie żakiet z koca? Zadziwionam. O ile mi wiadomo żadna z Was nie rości sobie praw do absolutnej poprawności historycznej, więc zarzuty są dla mnie zupełnie niezrozumiałe... <br />I nie powiedziałabym, że Krynolina jest zamknięta, skoro połowie zawracałam tyłek w związku z moim ślubem i XIX-wieczną (khe, khe... tak z grubsza :P) suknią, krynoliną, wuj wie czym i zawsze zyskiwałam miłe i wyczerpujące odpowiedzi. Okej, pewnie też bym się wstydziła do Was podejść, ale to akurat problem we mnie nie w Was.<br />Ludzie bywają dziwni.Lenahttps://www.blogger.com/profile/16641849325161916249noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-40934056426689819452015-06-24T15:14:21.204+02:002015-06-24T15:14:21.204+02:00Najcześciej z internetu :) Duzo wykrojów jest w ks...Najcześciej z internetu :) Duzo wykrojów jest w książkach Nory Waugh ("The Cut of Women's Clothes", "Corsets and Crinolines") i Janet Arnold ("Patterns of Fashion"), na Pintereście i tematycznych stronach, jak marquise.de.Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-21060358243514009412015-06-24T15:12:37.716+02:002015-06-24T15:12:37.716+02:00Masz ode mnie serduszko <3 Cieszę się bardzo, ż...Masz ode mnie serduszko <3 Cieszę się bardzo, że udało mi się kogoś w jakiś sposob zainspirować. Tym bardziej, że wiem, jaka ta "iskierka" jest ważna - przecież u mnie tez to wszystko nie wzięło się znikąd, najpierw przeczytałam od deski do deski tony zagranicznych blogów kostiumowych. Mam tylko nadzieję, że już niedługo do nas dołączysz i powiększysz gromadę pozytywnie zakręconych freaków ;)Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-22981989302210664112015-06-22T21:45:41.534+02:002015-06-22T21:45:41.534+02:00Nie wiem dlaczego, ale po przeczytaniu tego wpisu ...Nie wiem dlaczego, ale po przeczytaniu tego wpisu czuję w sercu dziwną mieszaninę dumy i oburzenia jednocześnie. Wprawdzie ja dopiero co zaczynam swoją przygodę z szyciem kostiumów historycznych, nie byłam jeszcze na żadnym spotkaniu i o całym temacie wiem jeszcze (jeszcze!) stosunkowo mało, to jednak śledzę Twojego bloga i Krynolinę już od ponad pół roku z niesłabnącą fascynacją dla wszystkiego tego, co robicie i po prostu nie jestem w stanie pojąć, jak inni mogą tego nie rozumieć. Wiesz, gdyby nie fakt, że szyjesz z "prześcieradeł" i podchodzisz do kostiumologii ze i dystansem i humorem, ja sama nigdy bym się nią nie zainteresowała. Moim zdaniem najfajniejsze jest w Twoim blogu właśnie to, jak pokazujesz na nim, że do dobrej zabawy portfel wcale nie jest potrzebny i bardzo dużo satysfakcji dać mogą piękne rzeczy zrobione tymi "domowymi" metodami. Naprawdę, dzięki temu wszystkie te wielkie i mądre sprawy stają się takie proste i bliskie i... Zwyczajnie niesamowite! To przecież fantastyczne, że zwykła studentka może dzięki kilku metrom materiału stać się nie tylko arystokratką z dawnych wieków, ale i wszystkim, kim tylko chce i wspaniale się przy tym bawić. I w końcu to chyba właśnie o tę zabawę chodzi, bo jak natknęłam się ostatnio na tegoroczne zdjęcia z Pszczyny, to z wrażenia aż mnie zatkało. Chociaż wiedziałam o tych trzech wydarzeniach tylko ze zdjęć (tak, przeczytałam wszystkie twoje posty z tych dwóch lat :)) to różnicy po prostu nie mogłam nie zauważyć. Tyle się przecież zmieniło od pierwszego pikniku w kostiumach, uczestnikach, organizacji, a wy i tu, i tam wyglądacie na równie szczęśliwe i dobrze się bawicie. A ile was przybyło! :D Nie wiem, jak można tego wszystkiego nie zauważać, bo przecież mimo że szyjesz z zasłon (podoba mi się aluzja do Scarlett O'Hary), przebierasz się za arystokrację (bo właściwie czemu nie?), nie masz służących (choć ten zarzut wydaje mi się kompletnie nie mieć sensu) i ponoć razem z resztą Krynoliny jesteś zamknięta na nowe osoby (czemu zaprzecza choćby i sama liczba uczestników tegorocznego pikniku), to naprawdę inspirujesz i popychasz innych do działania, robiąc to jednocześnie w tak szczery, prosty i wesoły sposób, że... Yyych! Po prostu chcę przez to wszystko powiedzieć, że to co robisz, najfajniejsze jest właśnie takie, jakie jest :) I nie ma w nim absolutnie niczego złego, póki Wy dobrze się bawicie i zachęcacie do zabawy co raz to nowe osoby, wliczając w to także i mnie :D<br /><br />Pozdrawiam serdecznie, <br />Sio<br /><br />PS Przepraszam za to olbrzymie nadużycie nawiasów w mojej wypowiedzi, ale inaczej chyba nie umiałabym tego wszystkiego wyrazić :)Siohttps://www.blogger.com/profile/06178442213424951974noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-65221565612935485252015-06-20T22:33:11.724+02:002015-06-20T22:33:11.724+02:00Skąd bierzesz wykroje na suknie?Skąd bierzesz wykroje na suknie?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-21535880399642872932015-06-20T10:07:36.089+02:002015-06-20T10:07:36.089+02:00Dokładnie :) Na jedną suknię spokojnie mogłoby pój...Dokładnie :) Na jedną suknię spokojnie mogłoby pójść kilka tysięcy złotych. Ale powiedzmy sobie szczerze, że chyba jeszcze nie jestem na tym etapie :D Dziękuję ci bardzo za komplement i życzę powodzenia w kolejnych strojach, bo idzie ci swietnie ;)Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-17305411499819149382015-06-19T17:39:01.490+02:002015-06-19T17:39:01.490+02:00Dziękuję Ci bardzo za ten wpis :) Sama niedawno us...Dziękuję Ci bardzo za ten wpis :) Sama niedawno uszyłam swój pierwszy historyczny strój, dbając tylko o to by każda tkanina była ze 100% bawełny ( marzyła mi się bielizna z lnu, ale przeraziła mnie cena- 52zł/mb, a pomyśleć, że w czasach PRL len był za grosze...). Ogólnie uważam, że jeżeli ktoś bierze udział w "koszernych rekonstrukcjach", to jednym z podstawowych warunków jest jak najbardziej autentyczny strój wraz z dodatkami i całą otoczką, ale jeżeli ktoś tak jak ja chce poczuć się jak XVIII- czy XIX- wieczna kobieta, to mimo tego, że będę miała bieliznę z taniej bawełny, a suknie z zasłon to osiągnę swój cel. Będę wspaniale bawić się z Wami, spędzę miło czas jednocześnie nosząc te stroje, których nie mogę nosić na co dzień. Przecież właśnie o to mi chodziło. Jeżeli miałabym kiedyś wydać jak @Ludwik August mówi nawet kilka tysięcy na jedną suknię, by jej poprawność historyczna była jak najwyższa to pewnie ograniczyłabym się do jednego okresu i jednego kraju (bo zapewne w każdym kraju panowały trochę inne wersje danej sukni) a tego nie chcę. <br />Dlatego może to kogoś razić, może denerwować, ale wolę dotknąć i posmakować każdą epokę, każdy model gorsetu i każdy model sukni nie koniecznie dużym nakładem :) <br /><br />Jak już jesteśmy przy wynurzeniach, to podziwiam Cię Eleonoro, za Twoje stroje. Są piękne! W życiu bym nie powiedziała, że suknia a la Jane Eyre była uszyta z prześcieradła, a jest przecudna :)Jagna Salomeahttps://www.blogger.com/profile/18060338864497083005noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-42055888071369863882015-06-19T12:54:53.034+02:002015-06-19T12:54:53.034+02:00Poliester poliestrowi nie równy :D Milena miała zł...Poliester poliestrowi nie równy :D Milena miała złotą/kremową spódnicę z poliestru i wszyscy byli pewni, że to jakiś historycznie poprawny materiał. A bywają takie poliestry, że z tego nawet współcześnie głupio by było coś zrobić :PChopiniannahttps://www.blogger.com/profile/07067578156122094004noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-52174376267564819972015-06-19T12:53:16.027+02:002015-06-19T12:53:16.027+02:00Przypuszczam, że wymysł Mitchell... nie pamiętam d...Przypuszczam, że wymysł Mitchell... nie pamiętam dokładnie, bo czytałam parę lat temu, ale chyba Rhett nie miał zastrzeżeń, więc w sumie swoją rolę spełniła ^^<br />Faiweather takie fajne, ale takie drogie :( i tak zapisy były w maju z tego co pamiętam, a żadnej zacnej, ważnej roli się nie dostanie nie mając doświadczenia larpowego (nie wiem jak Ty, ale ja nie mam w ogóle). No ale... teraz obok Bath mamy kolejny powód "płakaniowy" do kolekcji xD Trzeba będzie sobie w Ojcowie i na Złotym Popołudniu powynagradzać :DChopiniannahttps://www.blogger.com/profile/07067578156122094004noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-44207422624082681952015-06-19T11:47:35.470+02:002015-06-19T11:47:35.470+02:00No, może nie tyle nie widzę sensu (bo sens jest, b...No, może nie tyle nie widzę sensu (bo sens jest, bardzo idealistyczny - wierne hołdowanie historii), ale uważam, że nie powinnyśmy być traktowane gorzej tylko dlatego, że nie stać nas na jedwabie i wełny.Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-78751240092229259392015-06-19T11:46:08.838+02:002015-06-19T11:46:08.838+02:00Bardzo dziękuję :) Taki mam zamiar!Bardzo dziękuję :) Taki mam zamiar!Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-23557021971466637262015-06-19T11:45:27.570+02:002015-06-19T11:45:27.570+02:00:D Co gorsza, nagminnie przeklinam po angielsku i ...:D Co gorsza, nagminnie przeklinam po angielsku i zapominam o tym przy obcokrajowcach, wychodząc na wulgarną prostaczkę :/ Co do szycia, stwierdziłam niedawno, że dla mnie kostiuming to taka dziedzina pomiędzy rekonstrukcją a cosplayem. Z jednej strony maksymalna mobilizacja jesli chodzi o historyczny wygląd, z drugiej - wszystkie chwyty dozwolone (kapelusze z tektury, wachlarze z widelca, itd). Także nie stresujcie się zupełnie, bawcie się dobrze przy szyciu i do zobaczenia na jakims wydarzeniu :)Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-43610934088682046192015-06-19T00:07:39.943+02:002015-06-19T00:07:39.943+02:00O, jest słówko o mnie. ;) Przyznaję- też się bałam...O, jest słówko o mnie. ;) Przyznaję- też się bałam, że mnie ,,zjecie" za poliestry. I byłam pozytywnie zaskoczona ciepłym przyjęciem w Krynoliny.<br />Też nie widzę sensu szycia sukni z drogich, poprawnych historycznie tkanin, skoro mogę je zastąpić poliestrowymi zasłonami o historycznym wzorze. :D Melancholiahttps://www.blogger.com/profile/04913037289518622226noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-22108660379274952142015-06-18T23:55:22.969+02:002015-06-18T23:55:22.969+02:00Stroje historyczne ogólnie nie obchodzą mnie jakoś...Stroje historyczne ogólnie nie obchodzą mnie jakoś bardzo (na tyle, żeby czasem popatrzeć, zdecydowanie nie dlatego, że mam ochotę się tym zajmować) czytam twojego bloga, bo jesteś uroczą osobą. Bardzo doceniam tez ludzi, którzy oddają się swoje pasji - na miarę swoich (również finansowych) możliwości. Jesteś świetna i nie przestawaj robić rzeczy, które sprawiają ci przyjemność!mrkjadhttps://www.blogger.com/profile/11225891980940427211noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-11278015453717417392015-06-18T23:07:08.667+02:002015-06-18T23:07:08.667+02:00Nie jestem dobra w długich komentarzach, ale mam n...Nie jestem dobra w długich komentarzach, ale mam nadzieję że nawet taki krótki będzie dobry.<br />Nie jestem dobra w długich komentarzach, ale mam nadzieję że nawet taki krótki będzie dobry. <br />Ja i moja przyjaciółka od kilku miesięcy szykujemy się do rozpoczęcia przygody z szyciem historycznym. Tym przygotowaniom towarzyszyły właśnie różne opinie na temat używanych materiałów,bo domieszki to zło i nie wiedzialysmy co z tym zrobić. Ja wgl zaczęłam przygodę z szyciem od cosplayu, a tam z reguły używa się wszystkich możliwych materiałów bez patrzenia czy jest domieszką czy nie. Po długich dyskusjach stwoerdzilam " moja droga yolo szyjemy z tego co znajdziemy ". Tez byl problem z tym czy sie odnajdziemy w waszej grupie, ale jak to w takich grupach bywa zawsze da sie jakoś dogadac.A co do odgrywania kogos z wyższych sfer, to moim zdaniem wyglada glupio jak się odbywa właśnie po za inscenizacjami czy nagrywaniem filmiku. <br />Twoj post rozwial nasze wątpliwości i uspokoił. Wiem że to brzmi głupio, ale naprawde ten post jest pomocny przynajmniej dla takich kurczątek co dopiero zaczynają dreptac w tym świecie halek i krynilon własnej roboty. <br />P.S super wiedzieć że ktos jeszcze zabradzo gestykuluje i nadużywa "yolo" itp :D Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13904355390019606775noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-8718305219604934072015-06-18T23:03:06.347+02:002015-06-18T23:03:06.347+02:00Again, thank you for the patience to read through!...Again, thank you for the patience to read through! I had no idea your sailor dress is curtain-made and the point of this post was that nobody would ever have guessed and it still can be fabulous - doesn't matter if you have a special kind of luxurious silk or thrift-shop curtains. All that matters is how you put everything together, what colors and notions you choose etc. Keeping your group closed is very wise, however I'm afraid that here in Poland, where our group is something new and unique (there are basically no other costume oriented groups), it would be rather impossible - there are just too many people wanting to join! We try to keep it clear though, to avoid misunderstandments and tons of people wanting to decide about important issues.Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-14323539146638145482015-06-18T22:41:36.801+02:002015-06-18T22:41:36.801+02:00Rzeczywiście, widziałam zdjęcia z wydarzeń, na któ...Rzeczywiście, widziałam zdjęcia z wydarzeń, na których była służba i wyglądają bardzo malowniczo i wiarygodnie. Po prostu wydaje mi się, że w praktyce ktoś mógłby skończyć niezadowolony lub byłoby mu po prostu przykro, że omija go "właściwa" czesc wieczoru lub dnia. Nawet w przypadku osób zgłaszających się dobrowolnie. Trzeba duzo pokory i cierpliwości, nawet jesli to wszystko nie jest prawdziwe.Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-15756827477726052682015-06-18T22:38:32.850+02:002015-06-18T22:38:32.850+02:00Dokładnie, ani samo użycie poprawnych historycznie...Dokładnie, ani samo użycie poprawnych historycznie materiałów nie gwarantuje powstania dobrego stroju, ani użycie niehistorycznych - złego. Myślę, że trzeba po prostu o tym pamietać i spokojnie robic to, na co pozwala nam sumienie ;)Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-48766512633179902512015-06-18T22:36:59.324+02:002015-06-18T22:36:59.324+02:00O nieee, dlaczego, dlaczego, dlaczego powiedziałaś...O nieee, dlaczego, dlaczego, dlaczego powiedziałaś mi o Fairweather Manor DD: teraz od 2-8 listopada będę siedzieć w kąciku pokoju i płakać, że mnie tam nie ma :( I jeszcze po angielsku! Meeeheehe... A co do Scarlett, to ciekawa jestem, na ile to wymysł Mitchell, a na ile autentyczna praktyka dam z Południa :DEleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-86546356643419637572015-06-18T22:30:35.602+02:002015-06-18T22:30:35.602+02:00Hehe, niestety oglądam, a z tapety na komórce patr...Hehe, niestety oglądam, a z tapety na komórce patrzy na mnie Jon Snow w żałobnej oprawie :(Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-55153305351447619692015-06-18T22:29:15.447+02:002015-06-18T22:29:15.447+02:00Bardzo się cieszę i zapraszam do czytania :)Bardzo się cieszę i zapraszam do czytania :)Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-90544492593414604892015-06-18T22:28:31.299+02:002015-06-18T22:28:31.299+02:00A hejty są nieodłączną częścią internetu i nieraz ...A hejty są nieodłączną częścią internetu i nieraz nieźle się ubawię, odkrywając, do czego jeszcze ludzie mogą się przyczepić :DEleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6625268798146008385.post-25252228895362669142015-06-18T22:27:30.515+02:002015-06-18T22:27:30.515+02:00Dokładnie, gdzieś w tej wyśrubowanej pogoni za rek...Dokładnie, gdzieś w tej wyśrubowanej pogoni za reko-koszernością gubi się cała zabawa ;) Oczywiscie pozostaję pełna podziwu dla osób, ktore pieczołowicie, miesiącami kompletują swoje stroje, szyjąc ręcznie. Efekt zazwyczaj jest niesamowity. A co do bawełny, to w Łodzi pewnie macie duzo większy wybór, ale u nas wszystkie są cieniutkie, a jednak duzo lepiej pracuje mi się z nieco grubszymi materiałami. Moja tiurniura jest z bawełny z Leo-domieszką i bardzo żałuję - szybko się mnie, łatwo marszczy i brzydko układa, spódnica prędko staje się "klapnięta" i praktycznie nie ma opcji, żeby bezpiecznie usiąść. Najlepszą opcją byłaby jedwabna tafta, ale tu znów wchodzą w grę finanse - na tiurniurę idzie tyle metrów, że płakałam, kupując tę nieszczęsną bawełnę, a w przypadku tafty chyba musiałabym sobie zrobic tydzień żałoby po moim budżecie </3Eleonora Amaliahttps://www.blogger.com/profile/09396687138421644804noreply@blogger.com