kombinezon z lat 1940. / 1940s jumpsuit
[ENGLISH] Sorry, I didn't have enough time to translate this post - anyway, enjoy the pictures!
Chyba nie jest dla was (zwłaszcza dla tych z was, którzy stalkują mnie na Instagramie) niczym nowym fakt, że próbuję swoich sił w ciuchach z lat 40. XX wieku. Na razie uszyłam dosłownie trzy rzeczy, reszta to efekt polowań w second handach, ale, cóż, staram się.
Ale zacznijmy od początku... Kojarzycie Klod? Powinniście! To polska retro modelka, produkująca kolejne sesje zdjęciowe z prędkością karabinu maszynowego. Trochę przez przypadek, a trochę nie miałam okazję spędzić z nią cały weekend podczas jej wizyty do Krakowa (ok, jakby co, to to było strasznie dawno temu. W sumie to chyba w zimie).
Bawiłyśmy się cudnie, zwiedzając fabrykę Schindlera, targi staroci i wżerając lody w porze zdecydowanie podobranockowej, a na potrzeby zdjęć stworzyłyśmy razem z Daisy Super Retro Trio, które udokumentował Jan Surmański.
Dresscode ustaliłyśmy na lata 40./50. W sumie nie pamiętam, jakim cudem na to wpadłam, bo z perspektywy czasu wydaje mi się to totalnie dziwnym wyborem, ale wymyśliłam sobie, że pojawię się w retro kombinezonie. Jeśli jeszcze tego nie wiecie, kombinezonów w latach 30. i 40. było całkiem sporo - często, w eleganckiej wersji, zastępowały one suknie, czasem występowały jako strój plażowy.
Swój uszyłam bez wykroju. Spodnie odrysowałam od pary, którą kupiłam kilka lat temu, z górą improwizowałam (co nie wyszło mi najlepiej, dekolt niezbyt pięknie się układa). Całość udekorowałam koralikową aplikacją, która była moim pierwszym tego rodzaju tworem w życiu.
Fun fact: kombinezon założyłam w wakacje raz, podczas zwiedzania Wenecji. Kilka osób zatrzymało mnie, żeby zrobić zdjęcie, paru turystów przyłapałam na robieniu tego ukradkiem, jakaś pani z Niemiec najwyraźniej pomyliła mnie z niemiecką aktorką. Krótko mówiąc, była moc.
Chyba nie jest dla was (zwłaszcza dla tych z was, którzy stalkują mnie na Instagramie) niczym nowym fakt, że próbuję swoich sił w ciuchach z lat 40. XX wieku. Na razie uszyłam dosłownie trzy rzeczy, reszta to efekt polowań w second handach, ale, cóż, staram się.
Ale zacznijmy od początku... Kojarzycie Klod? Powinniście! To polska retro modelka, produkująca kolejne sesje zdjęciowe z prędkością karabinu maszynowego. Trochę przez przypadek, a trochę nie miałam okazję spędzić z nią cały weekend podczas jej wizyty do Krakowa (ok, jakby co, to to było strasznie dawno temu. W sumie to chyba w zimie).
Bawiłyśmy się cudnie, zwiedzając fabrykę Schindlera, targi staroci i wżerając lody w porze zdecydowanie podobranockowej, a na potrzeby zdjęć stworzyłyśmy razem z Daisy Super Retro Trio, które udokumentował Jan Surmański.
Dresscode ustaliłyśmy na lata 40./50. W sumie nie pamiętam, jakim cudem na to wpadłam, bo z perspektywy czasu wydaje mi się to totalnie dziwnym wyborem, ale wymyśliłam sobie, że pojawię się w retro kombinezonie. Jeśli jeszcze tego nie wiecie, kombinezonów w latach 30. i 40. było całkiem sporo - często, w eleganckiej wersji, zastępowały one suknie, czasem występowały jako strój plażowy.
Swój uszyłam bez wykroju. Spodnie odrysowałam od pary, którą kupiłam kilka lat temu, z górą improwizowałam (co nie wyszło mi najlepiej, dekolt niezbyt pięknie się układa). Całość udekorowałam koralikową aplikacją, która była moim pierwszym tego rodzaju tworem w życiu.
Fun fact: kombinezon założyłam w wakacje raz, podczas zwiedzania Wenecji. Kilka osób zatrzymało mnie, żeby zrobić zdjęcie, paru turystów przyłapałam na robieniu tego ukradkiem, jakaś pani z Niemiec najwyraźniej pomyliła mnie z niemiecką aktorką. Krótko mówiąc, była moc.
Piękna sesja i wnętrza! Chyba wybiorę się do Łodzi w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy :D
Usuńgenialny kombinezon, całkowicie przyćmiłaś dziewczyny w tej sesji :D
OdpowiedzUsuńŚliczny ten kombinezon, tak samo jak sesja :-)
OdpowiedzUsuńCudowna sesja i bardzo elegancki kombinezon! Podoba mi się zwłaższcza na ujęciu z tyłu, rzeczywiście przypomina wtedy bardzo elegancką suknię. Świetnie ułożone włosy! Pasują do Twojej urody :)
OdpowiedzUsuńhttp://mydeerprincess.blogspot.com/
Wspaniała sesja, kombinezon cudowny, pasuje do Ciebie idealnie i jest mega elegancki i stylowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lumpola
http://lumpola-style.blogspot.com/
Uwielbiam te zdjęcia, na których trzymasz aparat :)
OdpowiedzUsuńOszałamiająco pięknie!
OdpowiedzUsuńTrochę przykro jak patrzę na ten kawałek martwego żyjątka przerzuconego przez ramię jednej z pań, ale tak poza tym fajniutkie zdjęcia!! Kombinezon strasznie ładny, materiał się super układa! 6 zdjęcie od góry baardzo klimatyczne.
OdpowiedzUsuńPiszę o tobie, bardzo mi się podoba to co robisz, przepraszam za drobnego szczypa na końcu wpisu:
OdpowiedzUsuńhttps://ewamaria2013texts.wordpress.com/2016/11/25/reblog-odkrycia-w-sieci/