I znów miałam przyjemność uczestniczyć w Balu Historycznym Cracovia Danza. Jak było? Jak zwykle - śmiech, taniec, przydeptywanie sobie nawzajem trenów, rozpaczliwe szukanie partnerów do wypełnienia karnecika, ploteczki obejmujące zarówno męską część balujących, jak i odzienie części damskiej, nieoczekiwane spotkania, wachlowanie siebie i omdlewających osób z najbliższego otoczenia, i dużo, dużo zdjęć - a to wszystko skąpane w pałacowo-międzynarodowej atmosferze.
Z balami jest tak, że opisywać się ich nie da, dlatego pozostawię was z serią zdjęć, dokumentujących ten upalny, lipcowy wieczór (za pomoc przy wykonaniu sporej części z nich dziękujemy uprzejmemu Dżentelmenowi!).
Yesterday I attended another wonderful event - a Historical Ball during the Cracovia Danza festival. As always, it was full of giggling, dancing, accidentally stepping one each others' trains, and, of course, an activity enjoyed by everyone - gossiping about the agreeable gentlemen and fine dressed ladies.
It's pretty hard to describe such events, so let me just leave with a couple of photos from last night.
|
Ploteczki. / Gossiping. |
|
Misiowaty look... / Teddy-bear look... |
|
... przełamany przez System Obrony Antykomarowej. / ... not anymore, thanks to the mosquitos. |
|
Ostatnia z prawej jest Caeruleus Berolinensis, której jakoś mało na wybranych przez mnie zdjęciach.
/ You can see Caeruleus Berolinensis on far right, don't know why she's not on the pictures I chose, hopefully you'll see more of her dress on her own blog. |
|
After-party w willi. / Our crazy after-party in the villa. |
Zapomniałabym - moja suknia, wykrój z 1899 roku. Zaczęłam ją szyć w poniedziałek, skończyłam dwie godziny przed balem. YOLO. Jeśli materiał wydaje wam się znajomy, to oświadczam wszem i wobec, że wreszcie pozbyłam się kilometra zasłon, z których powstał już mój regencyjny spencer i osiemnastowieczne stays.
Projektując i szyjąc sukienkę, zerkałam czasem na tę suknię Wortha:
Almost forgot - I'm wearing my new ultra-quick 1899 gown. It took me two days to sew it, so it's not particularly precise. I finally got rid of this fabric - it was super huge and I've already sewn a Regency spencer and 18th century stays using it.
While designing and sewing the dress, I became slightly inspired by this Worth's gown:
|
Schodzenie z godnością nie wychodzi mi najlepiej. / I'm not doing very well in being dignified. |
|
Robię za służbę. / Serving this lazy lady. |
Pewnie oczekiwaliście bardziej wyszukanych fotografii, ale wierzcie mi, naprawdę się starałyśmy. Do pewnego momentu.
Sorry for our sillyness, but we honestly can't help it!
Ha, a mojego ulibonego zdjęcia, z którego zrobiłam grafikę nie ma ;p
OdpowiedzUsuńBo wyglądam jak zombie na haju :/ Mogę wstawić twoje dzieło, jest lepsze od oryginału :p
UsuńWasze zdjęcia są świetne :D Suknia bardzo mi się podoba :) Wiesz, że właśnie szyję tę suknię od Wortha na Złote? :D
OdpowiedzUsuńTak? :D Ja chyba wezmę moją, więc zrobimy sobie bliźniacze zdjęcie! :D
UsuńMisiowaty look <3 Ta różyczka z przodu stanika jest fantastyczna. Następnym razem trzeba będzie zorganizować jakąś Tarczę Antykomarową czy coś...
OdpowiedzUsuńMam taką paletkę na komary. Działa na elektryczność i przy pacnięciu w insekty wydaje odgłos przypominający smażenie <3
UsuńOd razu widać, że było przewspaniale. <3 Eleonoro, powiedz mi kochana, czy na sierpień-wrzesień szykują się jeszcze jakieś kostiumowe bale/zloty prócz Ojcowa? Bo ja chyba już tak dłużej nie wytrzymam. :D
OdpowiedzUsuńHm, raczej nic nie bedzie... Ale mogą zdarzyć się jakieś bardziej spontaniczne wyjścia na spotkania niekrynolinowe ;) A może pomyśl o Złotym Popołudniu? Któraś z nas zapewniłaby ci nocleg :) Nawet ja bym mogła, a potem na spokojnie wróciłabyś do domu następnego dnia? Strój na pewno ktoś by ci pożyczył :)
UsuńPomyślę nad tym Eleonoro, jakbym się zdecydowała na wyjazd to dam Ci znać. :)
UsuńPomyśl koniecznie! ;)
UsuńOoo, uwielbiam na Was patrzeć! Wszystkie pięknie wyglądacie! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu całości! Dziewczyny naprawdę dały czadu :)
UsuńJuż wiem, co panie robiły w willi after party. Super sesja. :)
OdpowiedzUsuńWydało się! ;)
UsuńPiękna sukienka, idealnie komponuje się z Twoją długą szyją :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć długa szyja stanowi raczej moje utrapienie -_-
UsuńSpencer! Wiedziałam, że skądś znam ten materiał, ale nie wierzyłam, że mogłaś mieć go tak dużo! :D
OdpowiedzUsuńPff, proszę cię, została mi jeszcze jedna taka zasłona, 2x1,5m :p
Usuńuszyj z niej jeszcze suknię renesansowąi pelisę 1827!
UsuńZastanawiam się, jak dziwnie muszą wyglądać zdjęcia naszego tajnego tańca dla postronnych widzów...
OdpowiedzUsuńMyślę, że wyglada jakbyśmy w przerwach miedzy tańcami skusiły się na szampana w kryształowych kieliszkach. I to nie raz...
UsuńCi, którzy powinni wiedzieć, wiedzą, że tam nie było kryształowych kieliszków...
Usuńpiękne towarzystwo!:D zdjęcia cieszą oczy:))
OdpowiedzUsuńCieszyłyby zapewne bardziej, gdyby udało nam się część zrobić przed zachodem słońca - ale i tak dziękujemy! ;)
Usuńo rety, marzy mi się taka sesja, przepiękne stroje, szaleństwo, że niektórzy są tacy zdolni! :D
OdpowiedzUsuń