piękno przez dekady - moja wersja / beauty through the decades - my version
Kojarzycie popularne w sieci filmiki "100 Years of Beauty", "100 Years of Fashion", "100 Years of Underwear", "Beauty Through The Centuries" albo "Beauty Through Decades"? Namnożyło się ich ostatnio strasznie dużo i praktycznie nie ma miesiąca, w którym ktoś z moich znajomych nie wrzuciłby kolejnej produkcji tego typu na Facebooka. Zazwyczaj wszyscy są zachwyceni.
Szczerze mówiąc, z perspektywy osoby która interesuje się tematem, większość z tych filmików jest raczej pobieżnym i bardzo stereotypowym potraktowaniem tematu. I tak lata 20. XX wieku na przykład zawsze kończą jako imprezowiczka z Wielkiego Gatsby'ego, lata 40./50. to chustka przewiązana na głowie, pin-upowe grzywki i miny, a wcześniejsze czasy (XIX, XVIII wiek) w ogóle zostają najczęściej pokrzywdzone i potraktowane "na szybko" i "byle się kojarzyło" (np. rozpuszczone loki w epoce edwardiańskiej - WTF). Zawsze bardzo mnie to bolało i od dawna planowałam własną wersję.
Na początku chciałam po prostu zrobić porównanie stereotypowych, popkulturowych wyobrażeń na temat kanonów piękna w danej dekadzie, z tym, co naprawdę wówczas noszono. Ale w trakcie zbierania materiałów i szukania inspiracji zdałam sobie sprawę, że jest coś innego co działa mi na nerwy - fakt, że wszystkie te filmiki skupiają się na ideałach, a nikt jeszcze nie sięgnął do rzeczywistości, która przecież też zasługuje na pamięć!
W ten sposób powstał poniższy filmik. Do wykonania go miałam dość mało czasu (spieszyłam się przed zachodem słońca) więc parę rzeczy nie wyszło tak, jakbym tego chciała (spartoliłam na przykład lata 30.), ale generalna idea pozostaje taka sama. Miłego oglądania!
You probably have seen lots of those "Beauty Through The Decades" videos. They're quite popular these days; "100 Years of Fashion", "100 Years of Underwear", "Women's Hairstyles Through The Centuries" - the idea is always the same.
As a person interested in the history of fashion and beauty it really bugged me how inaccurate some of these are. The beauty standards they show are almost always our contemporary stereotypes of the past decades; for example, when it comes to the 1920s, it almost always is a partying, shiny flapper girl; when it comes to the 1950s, we always get pin-up. Not to mention that earlier eras (19th or 18th century) are rarely depicting truly historical beauty and fashion standards rather than creators' imagination. I was always upset about it and planned my own version.
At first I wanted to compare stereotypical beauty standards in history with the image that was truly popular in particular decades. But when doing research I realized there's also something else - all of these videos concentrate on the ideals of beauty, and there's none focusing on reality!
That's how the video below was created. I was in a rush so there are some things I'm not very happy about (I messed up the 1930s), but hopefully you'll get the idea anyway. Enjoy!
Szczerze mówiąc, z perspektywy osoby która interesuje się tematem, większość z tych filmików jest raczej pobieżnym i bardzo stereotypowym potraktowaniem tematu. I tak lata 20. XX wieku na przykład zawsze kończą jako imprezowiczka z Wielkiego Gatsby'ego, lata 40./50. to chustka przewiązana na głowie, pin-upowe grzywki i miny, a wcześniejsze czasy (XIX, XVIII wiek) w ogóle zostają najczęściej pokrzywdzone i potraktowane "na szybko" i "byle się kojarzyło" (np. rozpuszczone loki w epoce edwardiańskiej - WTF). Zawsze bardzo mnie to bolało i od dawna planowałam własną wersję.
Na początku chciałam po prostu zrobić porównanie stereotypowych, popkulturowych wyobrażeń na temat kanonów piękna w danej dekadzie, z tym, co naprawdę wówczas noszono. Ale w trakcie zbierania materiałów i szukania inspiracji zdałam sobie sprawę, że jest coś innego co działa mi na nerwy - fakt, że wszystkie te filmiki skupiają się na ideałach, a nikt jeszcze nie sięgnął do rzeczywistości, która przecież też zasługuje na pamięć!
W ten sposób powstał poniższy filmik. Do wykonania go miałam dość mało czasu (spieszyłam się przed zachodem słońca) więc parę rzeczy nie wyszło tak, jakbym tego chciała (spartoliłam na przykład lata 30.), ale generalna idea pozostaje taka sama. Miłego oglądania!
You probably have seen lots of those "Beauty Through The Decades" videos. They're quite popular these days; "100 Years of Fashion", "100 Years of Underwear", "Women's Hairstyles Through The Centuries" - the idea is always the same.
As a person interested in the history of fashion and beauty it really bugged me how inaccurate some of these are. The beauty standards they show are almost always our contemporary stereotypes of the past decades; for example, when it comes to the 1920s, it almost always is a partying, shiny flapper girl; when it comes to the 1950s, we always get pin-up. Not to mention that earlier eras (19th or 18th century) are rarely depicting truly historical beauty and fashion standards rather than creators' imagination. I was always upset about it and planned my own version.
At first I wanted to compare stereotypical beauty standards in history with the image that was truly popular in particular decades. But when doing research I realized there's also something else - all of these videos concentrate on the ideals of beauty, and there's none focusing on reality!
That's how the video below was created. I was in a rush so there are some things I'm not very happy about (I messed up the 1930s), but hopefully you'll get the idea anyway. Enjoy!
Congrats, popłakałam się |,D
OdpowiedzUsuńJa też, bo muzyka ;__; (ale ja płaczę nawet na reklamach pampersów)
UsuńPiękny <3
OdpowiedzUsuńWow! Od ponad 5 lat zajmuje się rekonstrukcją historyczną zwracając w szczególności uwagę na najuboższe warstwy społeczne w Polsce. Te wszystkie filmiki są dla mnie tak sztuczne, że szkoda oglądać, a zachwyty nad nimi przyprawiają o dreszcz. Tutaj przedstawiłaś coś relnego, co prawda nie na standardy polskie (tak, wiem, że to głównie Wielką Brytanię miałaś na myśli ;) ), ale wielki szacunek dla ciebie za pomysł i podjęcie tematu! Gratuluję i pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Chciałam, żeby filmik był w miarę uniwersalny, bo polska wersja byłaby bardzo hermetyczna. Ale pewnie kiedyś ją zrobię, może nawet rozszerzając na cały XX wiek :)
UsuńPrzepiękny filmik. Obserwuję twojego bloga od dłuższego czasu, nigdy jednak nie komentuję, bo jako laik spoza rekonstrukcji nie mam nic konstruktywnego do dodania. Zachwycił mnie jednak geniusz prostoty tego przesłania i jego funkcja informacyjna. "Standardy piękna" - bo to na nich skupiają się tego typu filmiki - zawsze były i będą wyidealizowane, bo piękno nie może w końcu być powszechne. Jednak dobrze zobaczyć i tę drugą stronę minionych epok, tak chętnie romantyzowanych jako epoki, gdy kobiety nie robiły nic poza wyglądaniem ładnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Oczywiście nie mam nic przeciwko standardom piękna - są bardzo atrakcyjne i uwielbiam wyidealizowane zdjęcia przepięknych kobiet - ale warto pamiętać o tym, że to tylko pewna wizja, w naszym wypadku jeszcze zniekształcona przez czas ;)
UsuńNapisałam już komentarz na Facebooku, ale wypowiem się i tutaj.
OdpowiedzUsuńIdea wspaniała, filmik również piękny. Ale cały ten cudowny efekt psuje ostatnie zdanie, które zamyka świetny pokaz.
Bo czy te wszystkie bogate, dobrze ubrane, czy jak to tu padło "idealne" kobiety nie są prawdziwe? Są gorsze od pracownic, od służących, od pielęgniarek? Nie są warte tego, by o nich pamiętać? Być może nie przysłużyły się aż tak społeczeństwu (ale to też wcale nie tak łatwo ocenić), ale to nie powinno sprawiać, by stały się "mniej prawdziwe" od innych, bardziej doświadczonych przez los kobiet
Nie popadajmy w skrajności.
Wszystkie kobiety były i są prawdziwe. Pamiętajmy więc o wszystkich.
Ależ ja jak najbardziej się zgadzam ;) Odpowiedź poszła na fejsie :)
UsuńGratuluję, świetny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńTak, filmik jest genialny! Bardzo podoba mi się to, co przedstawiłaś! Twój film ma przesłanie :)
OdpowiedzUsuńJak tak widzę te wszystkie filmiki tego typu (wśród których większość jest z Buzzfeeda, którzy w ogóle podchodzą do tematu bardzo pobieżnie) to czasem się aż włos na głowie jeży... jakby chociaż pokazywali faktycznie te "ideały" to by nie było tak źle.. ale często pokazują coś co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Albo na przykład pokazują XIX wiek tak, że niby przez cały czas były krynoliny. Fajnie, że zrobiłaś coś co pokazuje jak było faktycznie (Domowa Kostiumologia mówi jak jest :D ).
OdpowiedzUsuńNo niestety, Buzzfeed robi dużo złego historii mody :( Nie wiem, czy wynika to z niechlujstwa i braku czasu, bo jestem pewna, że wystarczyłoby zmienić nieco proporcje researchu do inwencji twórczej autorów filmiku i wyszłoby naprawdę fajnie. Ale niestety.
UsuńŚwietny film. Cieszę się, że powstał.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że obecnie panująca moda na retro i vintage nie idzie niestety w parze ze znajomością historii (takiej w sensie m.in. zrozumienia ówczesnych uwarunkowań społecznych). A to sprzyja idealizowaniu przeszłości.
Zdecydowanie. Takie już nasze współczesne prawo, że wyciągamy sobie z kontekstu to, co nam się akurat podoba i pasuje, i brutalnie odrzucamy całą resztę.
UsuńWspaniała idea, jestem pod ogromnym wrażeniem tego filmu! Jego przesłanie skojarzyło mi się trochę z moim ostatnim wpisem na temat tego, dlaczego nie chciałabym żyć w XVIII wieku - jestem zdania, że przy całej miłości do dawnej mody / dawnych czasów nie możemy zapominać, że wtedy też istniała bieda i cierpienie, i nie każda kobieta miała szczęście wyglądać tak jak z obrazka. Jeszcze raz gratulacje!
OdpowiedzUsuńTak, to dokładnie ten klimat! :D W sumie to też jest pomysł na filmik - wyobrażenie na temat życia w danej epoce vs realia historyczno-polityczne. Zapisuję! :D
UsuńTak pięknie ujęłaś coś, co mi również chodziło po głowie już od jakiegoś czasu. Przecież patrząc na te wszystkie wspaniałe portrety, wystylizowane zdjęcia, czarno-białe filmy, widzimy właściwie tylko wizję kobiety, jej wyidealizowaną wersję pasującą jak ulał do konkretnej estetyki danej epoki. To tak jakby za wzór współczesnej kobiety postawić Angelinę Jolie albo inną Ewę Chodakowską. Ja tam ani z jedną, ani z drugą nie mam zbyt wiele wspólnego i szczerze wątpię, by za jakieś pół wieku internet pokazywał moje zdjęcie z podpisem, że "tak, drodzy państwo, wyglądały kobiety w latach 10 XXI wieku!!", a mimo to jestem przecież dziewczyną z tych właśnie czasów. Bo patrząc na te wszystkie ideały, które, owszem, bardzo trafnie oddają charakter danej epoki, nie należy zapominać o tej drugiej, nieco ciemniejszej stronie medalu. Naprawdę pięknie to wyraziłaś <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! Najsmutniejsze jest to, że te pozostałe 99% kobiet nie miało nawet szansy na zapisanie się w historii. Pamiętamy dziś o kurtyzanach, żonach władców i pojedynczych przypadkach wybitnych osobistości (z których większość należała do arystokracji, co umożliwiło im rozwijanie swojego geniuszu), a reszta pałęta się gdzieś w statystykach podręcznika do historii.
UsuńŚwietne. Ale w ogóle to chciałbym napisać, że masz niezwykłą urodę...
OdpowiedzUsuńIka
Jejku, dziękuję :) Myślę, że historyczne stylizacje jednak robią swoje!
UsuńŚwietne, świetne, świetne!!!
OdpowiedzUsuńTe filmiki niby o historii ubioru to i uśmiech i łzy jak je oglądam ;_; Pomysł super, tylko czemu tak pobieżnie i niedokładnie;/
Ale Ty przywróciłaś mi wiarę w człowieka <3
Nie wiem właśnie, naprawdę wystarczyłoby poszperać w internecie, a nie trzymać się stereotypów. Teraz popularność zdobywa taki filmik z modelem, i oczywiście lata 50. to fryzura na Jamesa Deana, mimo, że nosiło ją może kilka procent społeczeństwa. Ech...
Usuńminimalistycznie, ale trafiłaś w punkt. Gratuluje!
OdpowiedzUsuńA propos prawdziwych kobiet, trochę z innej strony, ale ostatnio rozmawiałam z regimentem rekonstruktorów z przełomu XVIII i XIXw o ówczesnej higienie i zwyczajach flirtu w wieku XVIII, których uzasadnienie brało się z fatalnego zdrowia, uzębienia i masakrycznego brudu. Też prawdziwe oblicze rekonstrukcji...
Uch... Wygodnie nam teraz o tym zapominać...
UsuńCoś w tym jest. Moja prababcia (rocznik 1907) od dziecka pracowała jako służąca. Między innymi dzięki temu jej młodsi bracia mogli skończyć gimnazjum i znaleźć dobrą pracę. Ona miała mniej szczęścia. Nie umiała pisać ani czytać. Bo niby kiedy i gdzie miała się nauczyć. Co prawda była jednak śliczną dziewczyną (jak na ówczesne kanony), wyszła za mąż za nieźle zarabiającego człowieka i nie musiała pracować jako mężatka. Do czasu. Wybuchła wojna... a po wojnie była już wdową, złote lata się skończyły. Dla prababci objawieniem stała się telewizja. Nareszcie wszystkiego mogła się dowiedzieć o świecie. Gazety czytała jej babcia (rocznik 1930, która bez najmniejszego problemu nauczyła się obsługi komputera w latach 90), ale to oczywiście nie to samo. Z czasem babcia nauczyła ją też podpisywać się imieniem i nazwiskiem.
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz dobrych źródeł informacji o latach 1918-1945, polecam roczniki statystyczne. Dużo tabelek, ale za to mnóstwo wiedzy na temat ogromnej skali analfabetyzmu wśród kobiet jeszcze w latach trzydziestych. Na wschodzie Polski to była nawet jedna trzecia. Tylko Galicja trzymała poziom. Przy czym mówimy o skrajnym analfabetyzmie, za osobę czytającą uważano wówczas osobę na poziomie pisania i czytania dzisiejszego dziewięciolatka. Czyli potrafiącą przeczytać prosty tekst i się samodzielnie podpisać. Dlatego czasem bawią mnie jęki o tragicznym stanie polskiego czytelnictwa. 100 lat temu duży odsetek kobiet i całkiem niemały mężczyzn w ogóle nie był w stanie przeczytać niczego!
Wow, niesamowita historia! Dzięki! To prawda, też nie rozumiem, skąd panika związana z obumierającym zwyczajem czytania książek. Wystarczy spojrzeć na tłumy pojawiające się na targach książki i festiwalach literackich.
UsuńYou did a really great job on your video Eleonora! Very well done indeed! I come from very poor roots, and have many of the artifacts of that past. My grandmother, Iva, didn't have money to purchase pins to hold the patterns she drafted herself (because she couldn't afford patterns) to the fabric. My mom didn't have indoor plumbing until she was in high school. Iva was the second oldest in a family of 13 and she had to quit going to school when she was in the 8th grade to help with the kids at home. My dad's side of the family was a little better, but by no means royalty or the cream of society's crop. REAL women have formed my life and the way I do things, so seeing your video really made my heart happy, as if not for the real women of the past, none of the "Fancy" ladies would have been fancy!
OdpowiedzUsuńBlessings1
g
Thank you for sharing your story! That's incredible! There are lot's of stories of that kind and we tend to forget them because they seem uninteresting. It's way cooler to watch movies based on "fancy" people's lifes, even though they're usually embellished.
UsuńA widziałaś że-niby-buzzfeedowy filmik o polskich kanonach urody w XX wieku? Według mnie jest raczej kiepski właśnie przez to, jak bardzo naśladuje tamte, szczególnie, jeśli mówimy o czasach powojennych: ile Polek stroiło i czesało się wówczas identycznie, jak Amerykanki? Ile mogło mieć dostęp do kolorowych kosmetyków? Oderwane od rzeczywistości. Może Ty zrobisz lepszy ? :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, tamten filmik jest fatalny, też chciałabym zobaczyć Twoją wersję polskiej historii urody :) Już pomijam fakt, że makijaż i fryzury strasznie niedopracowane, to jeszcze nijak się mają do tego jak w Polsce większość kobiet się wtedy nosiła. Wydaje mi się, że w tego typu filmikach powinno się właśnie bardziej wydobyć jakieś cechy, które wyróżniały ówczesną polską modę, a nie dawać przykłady inspirowane bardziej zachodnimi standardami. A co do Twojego filmiku to jestem zachwycona i chcę więcej. Natknęłam się na gify z niego na tumblerze - robią dużą karierę, widziałam też że napisali o Tobie na huffington post i refinery :) Cieszy mnie to, bo uwielbiam Twojego bloga.
UsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńNarobilas szumu, pelno cie na tumblr! :D
OdpowiedzUsuńWitam, ja tu właściwie przez przypadek, ale masz odpowiedź od twórców (zauważyłam na fb, to podrzucam): https://medium.com/@watchcut/who-deserves-realness-a-response-to-karolina-%C5%BCebrowska-s-real-women-beauty-through-the-decades-f45ab56a370c
OdpowiedzUsuńThank you, Eleonora, I found this video to be splendid.
OdpowiedzUsuń:D
Najlepszy filmik z tej serii jaki widziałam. Dziekuje Ci za to!
OdpowiedzUsuń52 year-old Structural Engineer Hedwig Hassall, hailing from Gimli enjoys watching movies like Euphoria (Eyforiya) and Hiking. Took a trip to Yin Xu and drives a Allroad. przejdz tutaj
OdpowiedzUsuń