dziewiętnastowieczni przystojniacy - odsłona druga!
Przepraszam, że zanudzam was tymi suchymi, zastępczymi postami, podczas gdy wy jesteście złaknieni szyciowo-kostiumowych nowości; na swoją obronę mam kilka argumentów, z których pierwszy jest taki, że odstępy między postami robią się cooraaaz dłuuższeee, i warto zapełnić lukę choćby taką gratką, jak poniżsi uroczy mężczyźni. Po drugie, jakikolwiek nowy projekt wymagałby ode mnie nakładu pieniędzy, których chwilowo nie posiadam!! :/ Mam więc nadzieję, że zadowoli was chociaż ta emocjonująca lista. Gwoli przypomnienia: z poprzedniej wytypowani zostali panowie pod pseudonimami "Portrait of Unknown Man", "Portrait of a Member of the Belveze-Foulon Family" oraz "Miniatura amerykańska". Od siebie chciałabym dodać jeszcze "Monsieur Gest".
A dzisiaj wpadam na chwilkę i wypadam z kolejną porcją wspaniałych portretów. Nie zapominajcie napisać w komentarzu, kto podbił wasze serca tym razem ;)
A dzisiaj wpadam na chwilkę i wypadam z kolejną porcją wspaniałych portretów. Nie zapominajcie napisać w komentarzu, kto podbił wasze serca tym razem ;)
Portrait of a young man with glasses by Josef Abel, około 1814–18, prawdopodobnie wczesny portret Schuberta! |
Anne-Louis Girodet de Roussy-Trioson, Portrait of a Young Man as a Hunter, XIX wiek |
Franz Xavier Winterhalter, Portrait of a Young Architect 1830 |
Samuel Lovett Waldo, The Reverend John Brodhead Romeyn, 1820 |
Portrait of Count Honore de La Riboisiere by Antoine-Jean Gros, 1815 |
Baron Joseph-Pierre Vialetès de Mortarieu, 1805-1806 by Ingres |
Self portrait, Anzelm Feuerbach, 1873 |
Portrait of Frederic Villot, by Eugene Delacroix, 1832 |
Hmmm Panowie troszkę nie w moim typie :D :) hehe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pan Samuel Lovett Valdo to skóra zdjęta żywcem z pana Collinsa! A mój typ to ostatni pan ;) Książka twoja?
OdpowiedzUsuńNo wiedziałam, że skądś go kojarzę! Hahaha faktycznie <3 Tak, moja, niestety daleko jej do arcydzieła literatury, ale tęsknię za konstruktywną krytyką ;)
UsuńGrunt to próbować, praktyka czyni mistrza ;) Ja też pisze, chociaż rzadko uda mi się oś ukończyć ;)
UsuńOtóż to! Z kończeniem zawsze jest największy problem, "Maple(...)" to chyba jedyna rzecz od paru lat, którą udało mi się ogarnąć... Z chęcią poczytam też twoje zmagania literackie! ;)
UsuńJak coś ukończę, na pewno dam znać ;)
OdpowiedzUsuńBaron Joseph-Pierre przypomina mi tego głównego bohatera z "Brzyduli" :-D
OdpowiedzUsuń