wielkanocna lista filmowa!
Jajka nafaszerowane, chrzan utarty, ciasteczka gotowe, nic do roboty... To znak, że czas zabrać się za nowy post.
A dzisiaj, aby zachować imidż rasowego filmoznawcy, proponuję wam kilka ciekawych filmów, które warto zobaczyć w czasie tej przerwy świątecznej.
1. Na wesoło: "Służące"
Jeśli jakimś sposobem przeoczyliście ten film, który z rozmachem zmiótł dużą część Oscarowych nagród w 2011 roku, koniecznie nadróbcie te zaległości.
2. Na "dziecięco": "Strażnicy marzeń"
Udało mi się zobaczyć go parę dni temu i potwierdzam doniesienia moich znajomych - jest super! Zwłaszcza postać Jacka Mroza, której zdjęcie mam teraz ochotę powiesić sobie nad łóżkiem ;)
3. Na smutno: "Pan od muzyki"
Gdyby ktoś wpadł w te święta w melancholijno-refleksyjny nastrój, polecam "Pana od muzyki" - film, który po raz pierwszy puszczono mi na wielkopostnych rekolekcjach w gimnazjum i do teraz pozostał mi w pamięci :) Ale nie martwcie się, zabawnych akcentów też znajdzie się tu sporo ;)
4. Na niepokojąco: "Cracks"
Jeden z moich ulubionych filmów, owiany tajemniczą aurą i charyzmą wiodącej aktorki, czyli Evy Green. Dla amatorów nieoczywistego kina autorskiego.
5. Na romantycznie: "Emma" (BBC)
A teraz dla odmiany mini-serial, z aktorką, którą polubiłam już od pierwszego z nią zetknięcia w "Pokucie". Potem postanowiłam zobaczyć ją w "Glorious 39", i w końcu, pomimo moich wcześniejszych wątpliwości, oglądnęłam "Emmę" przed przeczytaniem książki... Nie żałuję!
6. Na mainstreamowo: "Sherlock Holmes"
Już nie po raz pierwszy przekonałam się, że maniakalne unikanie wszystkiego, co rozreklamowane i skomercjalizowane nie wychodzi mi na dobre. Wcześniej taki psikus sprawili mi "Piraci z Karaibów" - teraz zaś, zniechęcona samym pomysłem, omijałam szerokim łukiem "Sherlocka Holmesa" z Robertem Downey Jr-em - nigdy więcej! Pierwsza część tak mi się spodobała, że jeszcze tego samego dnia połknęłam drugą!
Na ten moment to wszystko, co przychodzi mi do głowy. Oczywiście czekam na wasze ciekawe propozycje w komentarzach ;) Miłego oglądania i wszystkiego dobrego na święta! :)
P.S. Nieśmiało przypominam o mojej książeczce, którą możecie nabyć u góry, z prawej strony bloga :) Jeśli macie konto na wydaje.pl, nie wahajcie się ocenić jej i napisać co o niej myślicie w recenzji!
A dzisiaj, aby zachować imidż rasowego filmoznawcy, proponuję wam kilka ciekawych filmów, które warto zobaczyć w czasie tej przerwy świątecznej.
1. Na wesoło: "Służące"
Jeśli jakimś sposobem przeoczyliście ten film, który z rozmachem zmiótł dużą część Oscarowych nagród w 2011 roku, koniecznie nadróbcie te zaległości.
2. Na "dziecięco": "Strażnicy marzeń"
Udało mi się zobaczyć go parę dni temu i potwierdzam doniesienia moich znajomych - jest super! Zwłaszcza postać Jacka Mroza, której zdjęcie mam teraz ochotę powiesić sobie nad łóżkiem ;)
3. Na smutno: "Pan od muzyki"
Gdyby ktoś wpadł w te święta w melancholijno-refleksyjny nastrój, polecam "Pana od muzyki" - film, który po raz pierwszy puszczono mi na wielkopostnych rekolekcjach w gimnazjum i do teraz pozostał mi w pamięci :) Ale nie martwcie się, zabawnych akcentów też znajdzie się tu sporo ;)
4. Na niepokojąco: "Cracks"
Jeden z moich ulubionych filmów, owiany tajemniczą aurą i charyzmą wiodącej aktorki, czyli Evy Green. Dla amatorów nieoczywistego kina autorskiego.
5. Na romantycznie: "Emma" (BBC)
A teraz dla odmiany mini-serial, z aktorką, którą polubiłam już od pierwszego z nią zetknięcia w "Pokucie". Potem postanowiłam zobaczyć ją w "Glorious 39", i w końcu, pomimo moich wcześniejszych wątpliwości, oglądnęłam "Emmę" przed przeczytaniem książki... Nie żałuję!
6. Na mainstreamowo: "Sherlock Holmes"
Już nie po raz pierwszy przekonałam się, że maniakalne unikanie wszystkiego, co rozreklamowane i skomercjalizowane nie wychodzi mi na dobre. Wcześniej taki psikus sprawili mi "Piraci z Karaibów" - teraz zaś, zniechęcona samym pomysłem, omijałam szerokim łukiem "Sherlocka Holmesa" z Robertem Downey Jr-em - nigdy więcej! Pierwsza część tak mi się spodobała, że jeszcze tego samego dnia połknęłam drugą!
Na ten moment to wszystko, co przychodzi mi do głowy. Oczywiście czekam na wasze ciekawe propozycje w komentarzach ;) Miłego oglądania i wszystkiego dobrego na święta! :)
P.S. Nieśmiało przypominam o mojej książeczce, którą możecie nabyć u góry, z prawej strony bloga :) Jeśli macie konto na wydaje.pl, nie wahajcie się ocenić jej i napisać co o niej myślicie w recenzji!
Uwielbiam tę wersję Emmy, a szczególnie filmowego pana Knightleya ;p Uwielbiam tego aktora! ;p Ja sherlocka holmesa też omijam łukiem, ale może i czas go w końcu zobaczyć ;) A polecam ci Perswazje - dla muzyki, którą film jest zilustrowany ;)
OdpowiedzUsuńWreszcie ktoś, kto nie uważa, że Gwyneth Paltrow jest Emmą jedyną i niepodważalną :D Też go uwielbiam! Chociaż szczerze mówiąc, na początku irytowało mnie to, że Filip Elton, ten przystojniejszy przecież, został odrzucony :D I masz na myśli te nowsze Perswazje? ;)
UsuńJedne oglądałam ;p ale chyba nowsze ;) A co do Gwyneth ... z całym szacunkiem, nie pasuje mi na emmę ;p
UsuńDokładnie! A wracając do Sherlocka Holmesa, to powinien cię zainteresować jeszcze z jednego powodu - przez cały film przewija się masa pięknych tiurniur! ;)
UsuńAch, muszę w końcu zobaczyć ;p A póki co, znalazłam kolejne blogi kostiumowe/historyczne, i to po polsku! myślę ,czy nie stworzyć bazy, tak jak mają inne grupy tematyczne ;)
UsuńTo super! koniecznie podaj mi adresy, trochę sobie poszpieguję :D Myślę, że to świetny pomysł! Przynajmniej wreszcie wszystko byłoby w jednym miejscu :p Po głowie krąży mi nazwa "Polskie Blogi Kostiumowe" :D
UsuńLubię filmy przygodowe i kino akcji więc "Sherlock Holmes" już dawno został przeze mnie obejrzany, aczkolwiek mogłabym zobaczyć jeszcze nie jedną jego historię ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Czekam na trzecią część, mam nadzieję, że humorem i akcją dopisze poprzednim ;)
Usuń